ANGLIK zarowno w Australii, w Indiach, w Kanadzie, w Pakistanie czy w Nowej Zelandii jest…jak u siebie w DOMU.
Wczoraj wieczorem w TVN uslyszalem komentarz w rodzaju:
“ Czemuz nasi Rodacy, Polacy uzalaja sie, ze dwa miliony ludzi znalazlo sie ostatnimi czasy poza Polska, na emigracji . Przeciez, w tym samym okresie, AZ piec milionow Anglikow takze…wyemigrowalo!”.
Nieuzasadnione, bardzo pokretne rozumowanie…!
Przeciez ANGLICY do niedawna byli…”Panami Swiata”!
Do Korony Angielskiej nadal nalezy, lub jest od niej uzaleznione, wiele dawnych kolonii!
ANGLIK zarowno w Australii, w Indiach, w Kanadzie, w Pakistanie czy w Nowej Zelandii jest…jak u siebie w DOMU. Podobnie czuje sie bedac w USA.
Wszedzie mowi w swym jezyku - po angielsku - i…nigdzie nie musi szukac pracy na…”przyslowiowym zmywaku” - w przeciwienstwie do naszych Rodakow, Polakow!
Nas Polakow, wygnanych z Ojczyzny, od konca XVIII stulecia po dzien dzisiejszy, jest “gdzies poza Polska” od 20 do 30 milionow.
Nigdzie jednak nie jestesmy u siebie i wszedzie musimy porozumiewac sie odmiennym niz rodzimym jezykiem(!)
Geschrieben von sowa(») heute um
00:32 in der Kategorie Schach,
gelesen: 4x
Sdílet
Liebe Schachfreunde,am kommenden Freitag, den 1.4., setzt der Schachverein
Oberursel seine Vortragsserie fort. FM Daniel Malek wird uns
Partien von ALEXANDER ALJECHIN zeigen. Der 4. Weltmeister der Schachgeschichte,
dessen Todestag sich gerade zum 65. mal jährt, war nicht nur auf dem
Eröffnungsgebiet einer der Innovatoren des Schachs. Sein bewegtes Leben in
schrecklichen Zeiten machte ihn auch zu einer sehr umstrittenen Persönlichkeit.
Der kostenlose Vortrag in der Stadthalle beginnt um 20 Uhr. Gäste sind herzlich
willkommen. Auch Kinder und Jugendliche können teilnehmen. Mit besten Grüßen
Thomas W.Falk
+ 1946, Aleksander Alechin
Aleksander Aleksandrowicz Aljechin był największym rosyjskim szachistą.
Urodzony w 1982 r. w Moskwie szlachcic, syn oficera carskiej gwardii i posła do
Dumy, który w 1914 r. po zajęciu 3 miejsca (za mistrzem świata Emanuelem
Laskerem i przyszłym mistrzem Capablanką) w turnieju zorganizowanym w
Petersburgu dla najlepszych szachistów świata i sfinansowanym przez Mikołaja II
otrzymał przyznany przez cara dla pięciu najlepszych uczestników tytuł Wielkiego
Mistrza Szachowego, a mając za sobą skończone w Rosji studia prawnicze złożył w
1925 r. na Sorbonie pracę o więziennictwie w Chinach i odtąd tytułowany był
doktorem.
Więzienie poznał Alechin w Rosji od środka, gdyż po bolszewickim przewrocie
najpierw pracował jako prawnik przesłuchujący osoby podejrzane o popełnienie
przestępstw kryminalnych, a potem sam został uwięziony w 1919 r. i skazany w
Odessie na karę śmierci z oskarżenia o szpiegostwo na rzecz białogwardzistów.
Podobno założyciel Czerwonej Armii, Leo Trotzki (Lew Dawidowicz Bronsztajn)
zechciał osobiście mieć przyjemność zmierzenia się ze słynnym Aljechinem w celi
śmierci, zanim wspaniałomyślnie wypuszczono arcymistrza na tzw. wolność. Potem
także osobiście Lenin miał zadecydować
o zezwoleniu mu na opuszczenie Związku Sowieckiego.
Pierwszą wojnę światową odsłużył Aljechin jako dowódca wozu sanitarnego na
froncie w Galicji, gdzie za odwagę wykazaną przy ratowaniu rannych odznaczony
został dwoma medalami św. Jerzego i jednym św. Stanisława, zanim sam został
ranny i odesłany na kilka miesięcy do lazaretu. Po wybuchu drugiej wojny Alechin
był kapitanem francuskiej drużyna na Olimpiadzie Szachowej w Buenos Aires i ze
względów patriotycznych (w stosunku do nowej ojczyzny) nie pozwolił swojej
drużynie na rozegranie meczu z Niemcami. Mógł stamtąd wyemigrować do Stanów
Zjednoczonych razem z czwartą żoną, poślubioną w 1934 roku na francuskiej
Riwierze amerykańską żydówką Grace Wishart, wolał jednak wrócić do Europy, by
włożyć mundur oficerski francuskiej armii,
a po kapitulacji
Francji pracować jako tłumacz dla ruchu oporu.
W marcu i w kwietniu 1941 r. opublikowanych zostało w niemieckojęzycznej
prasie propagandowej 8 artykułów pod wspólnym tytułem "Jüdisches und arisches
Schach" (żydowskie i aryjskie szachy), których autorstwo przypisane zostało
przez redakcję "Pariser Zeitung" (18.3.1941-23.3.1941), potem "Die Deutsche
Schachzeitung" 1941, S. 49-53, 65-67, 82-84 i w końcu "Die Deutsche Zeitung in
der Niedelanden" (März-April 1941) Rosjaninowi Aleksandrowi Aljechinowi
żyjącemu - przypomnijmy - w warunkach okupacji hitlerowskiej i doświadczonego
nie tylko bolszewickim wyrokiem śmierci ale i aresztowaniem go przez Niemców na
krótko w czasie pierwszej wojny światowej ze względu na znalezioną przy nim jego
fotografię w mundurze studenckiej korporacji prawniczej, który żołnierska
podejrzliwość zechciała uznać w pierwszej chwili za mundur wroga.
Alechin nie protestował przeciwko używaniu jego nazwiska przez totalitarną
propagandę narodowych socjalistów, przebywał w tym czasie we francuskiej
posiadłości swojej żony, doglądał wspólnego majątku i ubiegał się o emigrację
do Stanów Zjednoczonych. Ameryka nie wyraziła jednak zgody na jego emigrację, a
starsza od Alechina o 16 lat małżonka po klęsce pod Stalingradem marszałka von
Paulusa w 1943 r. dała znać opuszczonemu mężowi, że jego młodość i tytuły
szachowe ma w głębokiej pogardzie i nie chce go już więcej w życiu widzieć.
Alechin już wtedy mógł zapić się na śmierć mając zapisaną w genach słabość do
alkoholu, gdyż mocno powiało chłodem przy jego nazwisku na europejskich salonach
także po szeregu turniejów zorganizowanych przez niemiecki związek szachowy na
terenie okupowanych przez Hitlera państw, w których to turniejach bogaty niegdyś
szlachcic rosyjski i arcymistrz szachowy brał udział dla chleba i rzecz jasna
wygrywał a jego wielkie nazwisko służyło podtrzymywaniu przez propagandę tezy
zawartej w podtytule artykułów wspomnianych powyżej: "Eine psychologische
Studie, die – gegründet auf die Erfahrungen am schwarz-weißen Brett – den
jüdischen Mangel an Mut und Gestaltungskraft nachweist" (psychologiczne studium,
które na podstawie doświadczeń na biało-czarnej szachownicy udowadnia żydowski
brak odwagi i siły wyobraźni).
Po wojnie Alechin zaprzeczał napisaniu obciążających go artykułów, które
wykazywały wyższość ofensywnego sposobu gry gojów nad żydowską zachowawczością w
szachach, lecz nikt nie chciał go słuchać, ani widzieć na turniejach
szachowych. Można by w tej sytuacji łatwo przyjąć, że śmierć Alechina, o której
zameldowano na policji w portugalskim mieście Estoril 25 marca 1946 r.,
mogła mieć jakiś związek z osamotnieniem i aloholem, lub rzeczywiście nastąpiła
na skutek zadławienia się przy kolacji poprzedniego dnia albo i na skutek zawału
serca, bo i taka wersja krążyła po opublikowaniu fotografii, na której czwarty
mistrz świata zasiada po śmierci w pokoju hotelowym przy świecących czystością
talerzach bez śladu jadła, ubrany w płaszcz wierzchni, zimowy, a na
przystawionej do stołu komodzie, w zasięgu prawej ręki arcymistrza, czeka na
gracza i partię szachownica z ustawionymi do gry figurami, których porządku nie
zakłócił wszak żaden ruch gwałtownie dławiącego się zawsze człowieka, za którego
głową koronkowej roboty biała serwetka dopełnia reszty wyłaniając na obrazku z
ciemnego obicia fotela znany kontur wielkiego szachisty w sposób umożliwiający
identyfikację nie mogącą budzić żadnych wątpliwości na całym świecie.
foto: ChessBase.de
Tymczasem zasadniczą wątpliwość w sprawie wiarygodności podpisanego przez
lekarza orzeczenia określającego czas, miejsce i przyczynę śmierci Aleksandra
Alechina budzić musi do dzisiaj nie tylko teatralnie zainscenizowany,
nadzwyczajny porządek na fotografii pośmiertnej, lecz przede wszystkim
wiadomość, która osiągnęła szachistę dzień przed ostatnią, rzekomo nieszczęsną
wieczerzą, 23 marca 1946 r., była to bowiem informacja o planowanym i
przygotowywanym już przez brytyjski związek szachowy starciu Alechina z
Botwinnikiem. Po tak dobrej nowinie Alechinowi, któremu dokuczyła nie czwarta
żona, na której brak nie mógł przecież narzekać, lecz gorycz infamii, która
szachiście nie genialnemu, lecz dochodzącemu do sukcesów i swojej pozycji drogą
heroicznej pracy i poświęceń m.in. i takich, jak pozostawienie w Rosji pierwszej
żony, z którą chyba zresztą nigdy nie wziął rozwodu. Naiwny nie był, mniejsza
o drobiazgi; po informacji, że znowu będzie mógł walczyć o pozycję najlepszego
szachisty świata, o swój powrót do świaatowej sławy Alechin nie miał z pewnością
myśli samobójczych, nie truł się, a mógł tylko chcieć żyć wreszcie pełną
piersią.
Czy Alechin mógł wiedzieć, kto i dlaczego zastrzelił jego niegdysiejszych
łaskawców: Lenina i Trockiego, jeśli nie jest prawdą, że pierwszy zmarł jednak
na syfilis, a drugiego zabili protoplaści islamskich terrorystów, na których
musiało się już chyba wtedy zanosić po cichu nie tylko w Guantanamo, jeśli
żydowscy bojownicy kierowani zemstą chcieli wyzwalać Izrael od Palestyńczyków,
a drudzy tacy sami w Europie okupowanej przez Amerykanów zamierzali zatruwać po
wojnie wodociągi w miastach Niemiec.
Nie wiadomo, czy Alechin łączył z tajnymi działaniami różnych ludzi, grup i
tajnych służb zagrożenie dla siebie? Czy zakładał, że może odejść z tego świata
zastrzelony w taki sam bezproblemowy sposób jak miliony Polaków i Niemców,
Czechów, Słowaków, Ukraińców, Litwinów, Węgrów i Bułgarów w Europie oddanej w
Teheranie i w Jałcie przez architektów powojennego, nowego porządku światowego
w bolszewickie łapy. O tym zaś, że sukcesy szachowe Botwinnika były efektem
pracy całego sztabu ludzi a także realnego poparcia sowieckich służb mówi się
głośno dopiero od rozwiązania Związku Sowieckiego, Alechin powinien jako
arcymistrz przewidzieć i taki ruch.
Nie był przecież aż tak bez reszty samotny w pokoju hotelowym, zachodził
wszak doń lokator innego pokoju w tym samym hotelu, oficjalnie na partyjkę, a
czy ktoś kiedykolwiek miał odwagę poszperać później w archiwach, żeby ustalić,
kim był z zawodu ten skrzypek, którego nazwiska ja nie wiem...
Bo śledzimy sposoby gry, a nie ludzi. Tu dla ciekawych partie z
Capablanką:
http://www.gdynia.mm.pl/~romansiew/a1927_43.htm
Stefan Kosiewski Frankfurt nad Menem, 31 marca 2011 r.
Liebe Vereinsmitglieder, liebe Eltern und Betreuer/Trainer/innen,
Für
alle die am 21.11.2009 teilnehmen möchten (sind bereits viele) einige
Angaben. Ein Treffpunkt ist 8.30 Uhr an der Walter-Kolb-Schule in
Frankfurt/Unterliederbach Der zweite um 9.00 Uhr an der Stadthalle
Oberursel/Ts. Wir fahren wie immer mit selbst abgesprochenen
Fahrgemeinschaften. Bei der Zusammenstellung werde ich gerne helfen. Es
schadet nicht eine Kleinigkeit zum Essen mitzunehmen. In der Regel gibt es
aber eine Mittagspause (Gaststätte o.ä.). Alles andere könnt ihr in der
Ausschreibung nachlesen.
Interview with Monika Socko, winner of the Arctic Chess Challenge 2009
Interview with Monika Socko, winner of the Arctic
Challenge 20.08.2009 – Grandmaster Monika Socko is
from Poland, married to Polish GM Bartoz Socko, who is two hundred points
higher than her on the FIDE scale. Still, Monika finished first in the
Arctic Chess Challenge in Tromsø, with 7.0/9 and a rating performance
of 2639, while her husband came 13th, a full point behind her. Son Szymon
also played. Misha
Savinov spoke to the winner.
" Les échecs sont la pierre de touche de l'intelligence
" Johann Wolfgang Goethe (1749 - 1832)
Les échecs
n'ont jamais été si populaires qu'au XXlème siècle. Tournois, matchs "
homme-ordinateur ", littérature sur les échecs poussent comme des champignons.
Dans plusieurs pays : la Russie, les Etats-Unis, l'Allemagne, l'Espagne, le
Vénézuéla, l'Argentine, la France, le jeu d'échecs est appris dans quelques
écoles et même dans des écoles maternelles. Pourquoi ? Car, les échecs
peuvent être un excellent outil pour le pédagogue contemporain et peuvent servir
à former de même qu'à développer plusieurs qualités de nos élèves. L'ancien
Champion du Monde, docteur en droit, franco-russe Alexander Alekhin (1892 -
1946) affirmait : " Grâce aux échecs, j'ai formé mon caractère. " Il y
a quelques temps, dans une interview pour la radio, Jan Pietrzak, célèbre auteur
polonais de satyre, candidat à la Présidence lors de la précédente campagne
électorale, disait : " Le pourcentage des gens sachant jouer aux échecs et au
bridge est la mesure de l'intelligence collective de la société. " Pour
poursuivre nos considérations, il importe, en premier lieu, de nous poser la
question : Les échecs, qu'est-ce que c'est ? Incontestablement, les
échecs constituent un jeu de société, attrayant et…selon l'opinion répandue,
assez difficile. Le jeu - oui ! Mais rien de plus ? Est-ce qu'un jeu ordinaire
peut jouir d'une telle renommée ? Les échecs ont aussi les marques de l'art.
La partie joliment jouée, le problème habilement composé éveillent l'admiration
des joueurs, comme la poésie, la sculpture ou la musique ravissent les
connaisseurs et les amateurs de ces domaines de l'art. L'analyse théorique,
effectuée par les experts, possède des traits de recherches scientifiques basées
sur le matériel expérimental, assemblé et comparé. Enfin, à travers les
tournois et la compétition ainsi que le processus d'entraînement, les échecs
entrant en symbiose étroite avec le sport. Du point de vue social, les échecs
sont le jeu démocratique par excellence. A part les aptitudes et la passion, ils
n'exigent aucun trait particulier. Ils apprennent l'objectivité. Permettez que
je cite Emmanuel Lasker (1868 - 1941), docteur en Science, ancien Champion du
Monde : " Si, en mathématique, quelqu'un trouve une nouvelle approche d'un
problème, un autre mathématicien peut affirmer qu'il a trouvé mieux, ou plus
formidable. Mais aux échecs, si quelqu'un affirme qu'il joue mieux que moi, je
peux lui faire mat. " Ainsi, ce n'est pas le professeur évoluant devant
un tableau qui note le joueur d'échecs, mais l'examinateur est un adversaire
assis de l'autre côté de la table, possédant des moyens et des chances de succès
identiques. Il faut prouver son avantage dans un combat direct. Le même Emmanuel
Lasker croit que : " C'est la lutte, qui étant le trait caractéristique
des échecs, ravit le plus les gens. " Dans sa forme traditionnelle,
l'école donne aux élèves un savoir général et large. L'apprentissage du jeu
d'échecs mène d'une part à la maîtrise d'un certain savoir théorique, de l'autre
à l'acquisition de la compétence d'appliquer ce savoir. Par conséquent, les
échecs apprennent la vérité banale mais fugitive que notre avis, notre jugement,
nos opinions ne sont pas toujours justes et véritables. A travers leur aspect
de la compétition sportive, les échecs apprennent à penser objectivement et à ne
pas mépriser son adversaire. Le célèbre " Docteur de Nuremberg ", docteur en
médecine et l'un des meilleurs joueurs d'échecs de la fin du XIXème siècle,
Siegbert Tarrasch (1862 - 1934), à décrit de la manière suivante son attitude à
l'égard du jeu d'échecs : " Les échecs constituent une sorte d'activité
intellectuelle douée de charme. L'activité intellectuelle est l'un des plus
grands plaisirs - sinon le plus grand de l'existence humaine. Peu peuvent écrire
une pièce de théâtre, construire un pont ou même raconter une bonne blague. Mais
aux échecs, chacun peut manifester l'activité intellectuelle qui lui procure un
plaisir particulier. Les échecs, comme l'amour ou la musique, peuvent rendrent
l'homme heureux. " En poursuivant notre raisonnement sur l'application
des échecs en tant qu'outil pédagogique universel, il convient de réfléchir même
un instant aux traits de la personnalité qui sont développés grâce aux échecs.
Sans doute, il n'est pas difficile d'apprendre à jouer aux échecs, mais
maîtriser parfaitement le jeu, c'est déjà une autre question. Pendant l'étude
du jeu d'échecs, le développement des outils intellectuels de l'homme :
raisonnement logique, mémoire, attention, imagination créatrice semble
s'effectuer d'une façon exceptionnellement effective. Le philosophe allemand
G.Klaus affirme : " A mon avis, il est plus facile d'entraîner la logique
précise de penser avec l'aide d'un jeu d'échecs (je pense aux parties sérieuses)
qu'en profitant des manuels spéciaux de la logique. Il est évident qu'au cours
du jeu, l'homme apprend plus volontiers et avec des résultats meilleurs qu'au
cours d'une autre forme d'apprentissage. " Nous le savons : les échecs,
comme l'amour, sont contagieux indépendamment de l'âge. Il n'est jamais trop
tard pour apprendre. Nos élèves peuvent se différencier par l'âge, le savoir,
les aptitudes, l'expérience. Malgré ces différences, chaque personne qui
commence à étudier les échecs peut en tirer différents profits. Essayons de
classer les profits possibles à en tirer.
1) Aspects sociaux
: La personne ayant de la difficulté à trouver sa place dans la société
(manque d'aptitudes ou conviction profonde de ce manque) se retrouve très
souvent. 2) Développement des intérêts : Domaine nouveau, nouvelles
formes de travail, possibilité de retrouver son " moi " caché. 3) Activité
créatrice : Pour gagner, il ne suffit pas de mémoriser des principes
théoriques. Il faut inventer ses propres solutions. On développe ainsi
l'aptitude d'associer des éléments. 4) Mémoire et attention : Ce
sont des outils qui au cours d'un perfectionnement dans l'art des échecs se
développent spontanément. Pour gagner face à un adversaire du même rang, il faut
atteindre un état de concertation supérieur à celui de son rival. Malgré le
processus de vieillissement, les joueurs d'échecs gardent une excellente
mémoire. 5) Raisonnement logique : A la question : pourquoi jouer
aux échecs ? L'ancien Champion du Monde Anatoli Karpov répond : " Pour
apprendre à penser. " Les éminents champions d'échecs différents beaucoup
: ils sont doués pour les mathématiques ainsi qu'en littérature. C'est la
meilleure preuve que les échecs peuvent être utiles à chacun. 6) Qualités
: Objectivité, tolérance, compréhension, ambition, aptitude à apprendre
sur ses défaites. Alexander Alekhine dit : " Pour remporter un succès, il
faut viser les objectifs supérieurs à la satisfaction résultant des victoires
particulières. "
Bien entendu, l'enseignement du jeu d'échecs à
l'école n'a pas et ne devrait pas avoir objectif la formation d'un " troupeau de
maîtres ". Si quelqu'un veut faire profession du jeu d'échecs, il n'y a pas
d'empêchement pour qu'il puisse faire un tel choix. L'existence des structures
facilitant la réalisation d'une telle décision est indispensable. Ce choix
devrait ê tre pourtant individuel, indépendant et conscient. Pour le pédagogue,
l'apprentissage du jeu d'échecs demeure seulement un nouvel outil enrichissant
l'arsenal des moyens utilisés pour former la personnalité des élèves au cours du
processus de l'instruction dans le sens large du mot. Finissions nos
considérations par encore une citation, cette fois-ci une phrase de Félix
Mendelssohn (1809-1847) : " Les échecs sont trop sérieux pour un jeu. Ils
sont trop ludiques pour qu'on puisse les traiter sérieusement.
"
L'article a été publié dans " ECHEC et MAT " - Le Magasin De La
Fédération Française des Echecs, voir N° 57 de décembre 2002 - pages 56 et 57).
Sorite du livre: Magic Morphy de Chely Abravanel fm aux editions Publibook
CHELYavecGARRYKASPAROV ( Champion du Monde d’échecs) A MEGEVE en 1994
PALMARES DE CHELY ABRAVANEL Maître FIDE DES ECHECS Champion de France de Blitz et Rapide d’échecs Président du Club d’Echecs de Chantilly CHESS Club Classement ELO mondial : 2335
- 1973 :- Champion de France open d'échecs à Vittel. - 1973: - 2e au Tournoi International Junior de GLASGOW (Ecosse) - 1974 à 1988 : Dix participations aux championnats de France "Tournoi National ". - 1977 : - Champion de France open Le TOUQUET. - 1er au tournoi rapide d'Aubervilliers (plus de 500 Participants). - 1979 : - Vainqueur de la coupe de France d'échecs avec le club d'Evry. - 1981 : - 1er marathon blitz 24h Tourcoing - 1982 : -1er au tournoi international st Etienne. - 1986 : - 1er au marathon inter rapide de Saverne 24h - 1987 : - 1er open inter de GONFREVILLE l'ORCHER. - 1988 : - Champion de France international de blitz TOURCOING. - 1989 : - Champion de France de parties rapides d'échecs d’Avignon.- - 1989 1er au Grand Tournoi International Rapide de GENEVE ( Suisse) - 1989 :-1er avec K. SPRAGGETT GM au rapide inter de Franconville ( 198 participants) - 1989 - 1er à l’open inter de CHANAC - 1993 - 1er au rapide de St Ouen ( devant TAIMANOV GM Russie) - 1994 : - Auteur du livre MAGIC MORPHY ( dédicacé à GARRY KASPAROV ). - 1996 - 1er open de Creil - 1997 - 1er open rapide de LIMEIL-Limetz - 2001 : - 5e au tournoi inter de Franconville. - 2003 : - 2e au tournoi inter de Bagneux. - 2004 : - 1er au rapide de Noyon. - 1er au rapide de MARGNY les Compiègne. - 2005 : - Candidat à la Présidence de la FFE. - 2005 : - 1er au rapide de Sèvres. - 2006 : - 2e au rapide d'Epernay. - 1er au rapide de FAGNIERES. - 1er au rapide de Lisieux. - 2007 - 2e au tournoi inter de Grasse - 2008 - 1er avec Todorov (GM) au rapide de Chantilly - 2008 - Qualification au TOP16 2009, avec l’équipe de Grasse Echecs ( 1er du groupe B en Division 1 des clubs 2007- 2008) - Candidat à la Présidence de la FFE. A ce jour vainqueur de plus de 1000 tournois de Blitz et Rapides.
Notre avis : Plus qu’un descriptif des parties d’échecs jouées par Paul Morphy entre 1849 et 1864, cet ouvrage constitue une magistrale et patiente analyse de style. Synthétique et pédagogique, il s’apprécie ainsi pour les confrontations d’anthologie qu’il permet de recréer et de revivre, mais aussi pour sa faculté à faire saillir ces déplacements audacieux, ces manœuvres presque imparables que les joueurs n’hésiteront pas à reproduire et mettre à contribution. http://www.publibook.com/boutique2006/detail-4479-PB.html
Subject: Fw: Sorite du livre '' Magic Morphy'' de Chely Abravanel fm aux editions Publibook
MF ABRAVANEL Chely
Tél : 06.32.99.84.41
Magic Morphy par Chély Abravanel
Résumé : 1857-1859 : l’Américain Paul MORPHY s’impose et finit par régner sur le monde des échecs. Une ascension fulgurante, due a des stratégies offensives, des combinaisons payantes, une appropriation de l’échiquier, un " sens du sacrifice " qui ont totalement submergé les plus grands joueurs de l’époque. Andersen et PAULSEN furent de ceux-la. Eblouissant, fin, foudroyant, élégant, esthétique, le style MORPHY a ainsi marqué ses contemporains et la postérité. En compagnie de C. ABRAVANEL , suivez pas a pas plus de quarante de ces parties mémorables et décortiquez un jeu inspirant. 230 pages. Prix papier : 25 € 23.75 € (-5%)
Bonjour , Je connais quelques mots de Polonais ? j'ai eu la chance d'aller à
Varsovie et BIALYSTOK en 1988 pour jouer aux échecs pour moi ça reste un
souvenir inoubliable. si vous voulez je peux vous faire de la pub pour
votre site sur mon blog. A BIENTOT PIC VODKA
TAK... CHELY FM http://nowaruda.blox.pl/resource/chelyabravanel.blogspot.htm
Od Krzysztof et Bożena Pytel
Obalenie 3....Hd6 w...koncowce !
Zagladajac do dawnych podrecznikow debiutowych o posunieciu 3...Hd6 nic
szczegolnego nie znajdziemy. Sama zas obrona Skandynawska traktowana
byla z przymruzeniem oka jako debiut drugorzedny (patrz prace Panowa,
Sokolskiego badz Estrina).
Wraz z uplywem czasu praktyka jednak przestala potwierdzac wywody
teoretykow. Za sprawa Dorfmana, Prie, Bauera, Fressineta, Haucharda
stopniowo Skandynawska z 3...Ha5 zyskala prawo obywatelstwa. Obedcnie
zas wydaje sie, ze i 3...Hd6 nadaje sie do gry.
O ile poczatkowo starano sie wykazac « niepoprawnosc » ruchu 3...Hd6
przy pomocy manewru Sge2 i Gf4 lub grajac Sf3 i po Gg4 wymuszajac
oddanie bialopolowego gonca czarnych za bialego Skoczka z zalozeniem,
ze « dwa gonce daja przewage » tak dzis podobna wizja przestala
przyciagac.
Probowano takze zdecydowanego: 1.e4 d5 2.exd5 Hxd5 3.Sc3 Hd6 4.d4 Sf6
5.Sf3 c6 6.Se5!? - jednak praktyka wykazuje, ze po 6...Sbd7! Czarne
uzyskuja pelnoprawne szanse.
Grajacy bialymi pomysleli wiec, ze...skoro forsownie trudno cos
zdzialac to moze sprobowac uzyskac trwalsze plusy pozycyjne. Tak w mode
wszedl rozwoj Gonca na g2.
Jednak w partii Topalov – Nisipeanu (Sofia 2007) po 3...Hd6 4.g3 Sf6 5.Gg2 c6 6.d4 g6 czarne zadnych klopotow nie doswiadczyly.
Patrz >>>
http://www.siwik.home.pl/pzsz/viewtopic.php?t=707&postdays=0&postorder=asc&start=25&sid=7f5eead09e66ff101ba3e1d500d4f39b
Ostatnio coraz czesciej na scenie zaczela sie pojawiac nastepujaca kolejnosc posuniec:
1.e4 d5 2.exd5 Hxd5 3.Sc3 Hd6 4.d4 Sf6 5.Sf3 c6 6.g3
teraz w partii Macieja – Vysochin (Warszawa 2007) bylo dalej Gg4 7. Gg2 Sbd7 8. O-O e6 9. Gf4 Hb4 10. a3 Ha5 11. h3 Gxf3 itd.
Patrz>>>
http://www.siwik.home.pl/pzsz/viewtopic.php?t=707&postdays=0&postorder=asc&start=25&sid=7f5eead09e66ff101ba3e1d500d4f39b
Zas w partii Macieja – Tiviakov (Holandia 2008) grano: Gg4 7.Gg2 e6 8.0–0 Ge7 9.Gf4 Hd8 10.h3 Gh5 11.g4 Gg6 12.Se5 Sfd7 itd.
Patrz>>>
http://www.siwik.home.pl/pzsz/viewtopic.php?t=707&postdays=0&postorder=asc&start=25&sid=7f5eead09e66ff101ba3e1d500d4f39b
Moja opinia o tych partiach: nowe problemy, nowe rozwiazania!
W blitzach z przeciwnikami na poziomie 2650 – 2720 zaobserwowalem
tendencje grajacych bialymi do stosowania zamiast « energicznego »
9.Gf4 (z poprzedniej partii) spokojnego planu zaczynajacego sie od
posuniecia 9.Se2.
Plan zaczynajacy sie tym posunieciem jest latwy do opisania w slowach i
trudny do zrealizowania przy pomocy konkretnych posuniec na szachownicy.
Istota pomyslu jest wymuszenie ruchem Sf4 wymiany Gh5 na Skoczka z f3
bez oslabiania (bez ruchu g4) pozycji wlasnego krola. Nastepnie biale
graja c3, rozwijaja figury i sa gotowe do zaatakowania skrzydla
hetmanskiego przy pomocy b2-b4 i Sf4- d3-c5.
Taka perspektywa winna sprowokowac czarne do przeforsowania ruchu
e6-e5. Wowczas biale wymieniaja dxe5 i staraja sie wymienic jeszcze
wszystkie ciezkie figury aby uzyskac koncowke « z przewaga pary goncow
». To, ze taka koncowke mozna wygrac pokazal jeszcze w...XIX wieku
STEINITZ. Odnosnie koncowki: warto wiedziec, ze gdy na szachownicy jest
po szesc pionkow realizacja przewagi jest utrudniona. Kolejnym etapem
bedzie wiec proba przeprowadzenia kolejnych wymian. W miare dlugo zas
warto grac uklad 2G+S przeciwko 2S+G nie spieszac sie do
czystego ukladu 2G przeciwko G+S.
No ale, jak wspominalem: latwo to opisac a duzo trudniej w praktyce wykonac.
Garry Kasparov reçoit un accueil exceptionnel dans l'île de beauté
Garry Kasparov reçoit un accueil exceptionnel dans l'île de beauté. Il a été salué par une "standing ovation" émouvante lors de son arrivée à un diner organisé en son honneur et regroupant quelques 250 convives. Lors de la remise de la médaille d'or de la ville, le maire de Bastia, M. Emile Zuccarelli, a tenu à saluer "le courageux défenseur de valeurs universelles".
La salle du Théâtre de Bastia était archicomble pour assister au match contre l'équipe de Corse. Des centaines de spectateurs pour assister, 2 h durant, à un match d'échecs... une denrée fort rare !
L'ogre de Bakou n'a fait qu'une bouchée de joueurs certes combatifs, mais, à l'instar de bien d'autres, impressionnés par un joueur d'une telle dimension.
Garry Kasparov a ensuite tenu à remettre personnellement les coupes et cadeaux à une trentaine de jeunes récompensés lors du méga tournoi des jeunes organisé parallèlement au Corsican Circuit.
Ce lundi 27 octobre, direction Ajaccio où il aura un programme très chargé. Sur le chemin, Léo Battesti lui a organisé une halte en plein coeur de l'île, au centre des arts du feu (Prumitei). Histoire de souffler avant la conférence de presse de 16h, au Palais des congrès. http://www.echecs.asso.fr/Actu.aspx?Ref=3511
----- Original Message -----
From: Krzysztof Pytel
To: sowa-frankfurt@t-online.de ; Andrzej Sykula ; Konrad Tolkacz ; zdziabol@googlemail.com ; ardaryk@gmail.com ; CZARNECKI Ryszard
Гарри, если Вы слышите меня, вернуться к шахматам!
>>>
http://echecs64.20minutes-blogs.fr/
Semaine pour un oui pour Anand
Et 3 de chute ! Vous suivez le championnat du monde, entre le tenant du titre, l’Indien Anand vivant en Espagne et le Russe parisien Kramnik ? C’est à Bonn, mais tout le monde l’a mauvaise. Anand joue facile et a gagné 3 parties contre 0 dans ce match en 12 parties. Déprimant. Et dire que de Botvinnik à Kasparov, la longueur était de 24 parties. Merci la FIDE! Le handball et le basket ont raccourci leurs temps de jeu pour la télévision, mais aussi pour le spectacle. Ici, c’est l’inverse. Seuls les joueurs y gagnent, (et encore, les secondants coûtent cher): ils jouent moins longtemps.
Kramnik fait toujours son complexe de supériorité; mais il est trois de chute, inexistant dans ce match: surclassé dans la préparation (comme dans la réaction) à icelle. Il semble ailleurs. Encore des problèmes de santé? Vite une conférence de presse de l’un de ses secondants, le Français Fressinet!
Anand, lui, s’est transformé en Mohamed Ali. Il tourne autour du Russe et lui place des jabs. Pire, il se moque de lui en l’imitant. « Tu veux jouer positionnel calme ; je t’endors. Tu veux jouer compliqué, viens chez moi, il y a du thé piquant. » Et en plus, il gagne avec les noirs! À part cela, rien n’a changé. Anand est aussi calme quand il est en confiance. Et franchement, ces temps-ci, personne ne peut plus rien contre lui: il est injouable avec les noirs. Et avec les blancs, il connaît tout! Kasparov, si tu me lis, reviens aux échecs!
Гарри, если Вы слышите меня, вернуться к шахматам!
Pour d’autres états d’arme cliquer un peu plus bas...
Krzysztof Pytel Sent: Sunday, August 31, 2008 3:54 PM To: sowa-frankfurt@t-online.de: Monica Sochko - an excellent chess player who is nice to talk to on different topics August 31, 2008
chessszachpolskaeuropa
Monica Sochko - an excellent chess player
who is nice to talk to on different topics August 31, 2008
-Monica, you said that...
Well, how many times did you participate
in the championships arranged on the knock-out system?
-3 times.
-3 times. And you didn't pass the first round all these